Michał Rot
MICHAŁ ROT – polski pianista młodego pokolenia. Laureat krajowych i międzynarodowych konkursów muzycznych. Do jego ostatnich osiągnięć należą: II nagroda oraz nagroda specjalna za najlepsze wykonanie utworu polskiego kompozytora na XVIII Międzynarodowym Konkursie Muzyki Kameralnej w Łodzi oraz nagroda dla najlepszego pianisty na XVIII Międzynarodowym Konkursie im. J. Brahmsa w Pörtschach. Rot prowadzi aktywną działalność koncertową w kraju i za granicą. Jego specjalnością jest szeroko pojęta kameralistyka. Współtworzy m.in. duet kameralny z wiolonczelistą Wojciechem Fudalą oraz duet z mezzosopranem Joanną Rot. Ma na koncie 6 płyt. Jest dwukrotnym stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Prezydenta Miasta Częstochowy.
Początek przygody z muzyką
Częstochowa to miasto, w którym się wychowałem. Z moją rodziną mieszkam tu od1993 roku, gdy mój tato został członkiem zespołu Teatru im. Mickiewicza. Początkowo mieszkaliśmy w Domu Aktora przy ulicy Dąbrowskiego, z czym łączy się wiele wspaniałych wspomnień mojego dzieciństwa. Częstochowa to również początek przygody z muzyką i 12 lat spędzonych w szkole muzycznej przy ulicy Jasnogórskiej. Dzisiaj to miasto jest dla mnie ciepłym wspomnieniem szalonych czasów dzieciństwa i młodości oraz przyjaznym, pozytywnym miejscem, do którego chętnie powracam.
Teatr im.A.Mickiewicza, Filharmonia, Szkołą Muzyczna, OKF
Takich moich miejsc jest w Częstochowie wiele, wśród nich : Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, w którym regularnie oglądałem spektakle; Filharmonia Częstochowska, a w szczególności koncerty wybitnych muzyków; Dom Aktora a szczególnie jego podwórko, które było miejscem nieustannych zabaw; Szkoła Muzyczna im.M.J. Żebrowskiego gdzie miałem przyjaciół i profesora Cezarego Saneckiego, któremu wiele w życiu zawdzięczam. I jeszcze na koniec wymienię kino OKF.
Bywam tu regularnie
W Częstochowie staram się bywać w mieście regularnie i odwiedzać moich rodziców, babcię oraz brata. Zwykle przyjeżdżam z moją rodziną na dłużej w wakacje, ale również na Święta Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Żałuję, że odległość między Wrocławiem, w którym mieszkam, a Częstochową jest dość spora, co utrudnia częstsze wizyty.